25.04.2015

Karniak

Z profili znajomych na facebooku można się dużo dowiedzieć, czsami nawet za dużo. Momentami oprócz [Lubię to!], przydała by się opcja [Nie lubię!] - co jest rzeczą jasną, ale w wyjątkowych przypadkach pokusiła bym się nawet o [Gówno mnie to obchodzi!].
Znajomi jednak nie interesują mnie tak, jak własne dzieci.
Nie potrzeba nadprzyrodzonych zdolności, żeby dowiedzieć się czegoś z profilu dziecka.

Wystarczy matczyna zdolność czytania między wierszami i łączenia postów na fb z wydarzeniami w domu.  Trzeba jeszcze na tyle dobrze znać swoje dziecko, żeby nie pogubić się i odróznić Jego własne wpisy, od "karnych" postów znajomych.
Wiele "karniaków" mnie rozśmieszyło, na niejeden zmuszona byłam przymknąć oko. Niestety bywają też takie, których nie mogę pozostawić bez komentarza.

- Dziecko, usuń ten karny wpis ze swojego profilu - proszę Pierwszego
- Nie, karny to karny, karnego się nie usuwa! - idzie w zaparte
- Wiem, na niejednego karnego przymykałam oko, ale tego usuń!
- O co Ci chodzi? Jak od niego - wskazuje na Drugiego - dostałem karniaka z bykami to też go nie usunąłem!
- Wiem, ale akurat w tym przypadku nie chodzi mi o pisownię tylko o treść!
- Co z tego? I tak wszyscy wiedzą, że nie ja to pisałem!
- I bardzo dobrze,  ale nawet w "karnych" trzeba znać granicę między wygłupami a głupotą!
- Jak masz się tak czepiać wpisów na moim profilu, to zablokuję Twoje konto i nie będziesz widziała moich postów 
- Lepiej uważaj, bo jak będziesz się tak ciepać, to sama zablokuję swoje konto i nie będę widziała Twoich potrzeb i postulatów.

A Wy, jak często odwiedzacie profile swoich dzieci na facebooku? Wiecie co lubią i do jakich grup należą, kto i jak komentuje ich posty? A może bardziej od tego co dzieje się na profilu Waszego dziecka, interesuje Was to, co się dzieje na podwórku Waszych znajomych? Hę?

2 komentarze:

  1. Tak zaglądam córce na facebooka, bo go posiada. I jeżeli uważam , że ktoś propaguje niestosowne treści to blokuję jej te osoby. Jeszcze nie jest na tyle obeznana w działaniu facebooka, internetu, ale jeżeli 11 letnie dzieci wrzucają demoty lub teksty na temat seksu to uważam to za nieodpowiednie. Rodzice powinni to kontrolować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam bezpośredniego dojścia do facebooka Pierwszego (pełnoletni). Pozostaje mi jedynie kontrola zewnętrzna, z czego rodzą się takie "zwady".
      Zaglądam też na profile Jego znajomych, którzy nie nierzadko są dziećmi moich znajomych. Nie tylko po postach, zdjęciach jakie publikują, ale po grupach do których należą, po stronach które "lajkują" wnioskuję, że rodzice kompletnie tego nie kontrolują.

      Usuń