9.07.2013

Jazda bez trzymanki

Drugi pożyczył, bez pytania, od Pierwszego rower. Trochę za duży jak na Drugiego.
Możecie sobie wyobrazić jak to się skończyło.
Wrócił z przejażdżki ze zdartą klatą, łokciem, kolanem i nosem.
Odłożył rower a ja zaczęłam go myć w baseniku maluchów. Z boku przypominało to bardziej zapasy, lub co gorsze, próba utopienia dziecka.
Pierwszy przyszedł po rower i od razu się zorientował że coś nie tak.
- Co ta kierownica i lampa takie krzywe?!?!?!
Drugi odwraca się do mnie i szepcze:
- Teraz to ona już jest prosta, o 180 stopni się obróciła
- To jak Ty się to przewróciłeś? - pytam
- Ja nie wiem, chyba przez kierownicę przeleciałem. Ale najśmieszniejsze było to, że jak już leżałem, to kółko jeszcze się kręciło i o palce mi tyrtało. Kolega pomógł mi się wydostać spod tego roweru.
Dobrze że Drugi ma tak opanowanych i pomocnych kolegów. Gdybym ja była na miejscu zdarzenia, nie wiem, czy najpierw bym go pozbierała a później się śmiała, czy na odwrót.

4 komentarze:

  1. zdarzenie mrożące krew w żyłach

    and in between

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, chciałabym zaprosić Was do wzięcia udziału w kilku naszych zabawach.
    W jednej do wygrania są bardzo fajne gadżety z bajki Uniwersytet Potworny (bluzeczka, torba sportowa, przybory) na prace czekamy jeszcze 2 dni... W drugim jest możliwość przetestowania ciekawej gry edukacyjnej dla dzieciaczków - zgłoszenia przyjmujemy jeszcze tylko dziś do północy... Trzeci jest konkursem fotograficznym w którym można wygrać śliczny i mięciutki ręczniczek, poduszeczkę lub apaszkę - tutaj jest jeszcze sporo czasu :)

    Nie chciałabym nadużywać Waszej cierpliwości i nie wkleje linków, ale jeśli jesteście zainteresowani, którąś z wyżej wymienionych zabaw to zapraszam na mój profil do bloga "Babylandia". Po boku są banerki konkursowe, więc łatwo trafić na to co Was ciekawi. Jeżeli jednak nie jesteście zainteresowani to z góry chciałabym bardzo przeprosić za tę reklamę...
    Pozdrawiam cieplutko
    Marta

    OdpowiedzUsuń