Wszystko pozapinane na ostatni guzik przed długim weekendem.
Jednak pogoda nie dopisuje.
Co tu robić?
Zajrzałam do szafek młodzieży, przeżyłam zawał - zawaliły się na mnie sterty ciuchów.
Już nie narzekam na brak zajęć, mam co robić do końca weekendu, a z prania to chyba do końca roku szkolnego się nie wygrzebie.
Mam wrażenie, że przy jednym 6 miesięcznym mamy to samo :P
OdpowiedzUsuń