Dziś Trzeci zaczął stosować zasadę "posłuchaj mnie"
Już dawno przestałam "walczyć" z dziećmi przekrzykując ich. Kiedyś gdy któryś się darł, bo czegoś chciał, ja jeszcze głośniej wykrzykiwałam tłumaczenia, dlaczego nie moge na to pozwolić. W efekcie kilka razy ochrypłam.
Od tamtej pory, gdy któryś się drze, spokojnie mówię "uspokój się i posłuchaj mnie" i czekam. Nie ma sensu przekrzykiwać rozwścieczonego malucha.
Trzeci chyba zauważył że to działa i dzisiaj zamiast wchodzić w konflikt z krzyczącym Piątym, co jakiś czas staje na przeciwko niego i mówi "posłuchaj mnie". Wygląda przy tym tak dorośle, a nie jak mój mały syneczek.
Niestety, te same słowa wypowiedziane przez Trzeciego, nie działają na Piątego tak samo jak wypowiedziane przeze mnie. Szkoda, mam tylko nadzieje że się nie zniechęci i będzie dalej próbował.
Moc słowa!!
OdpowiedzUsuńOni są jednorazowi.
OdpowiedzUsuń:-)
Informuje o nominacji. Jeżeli będzie chwila to zapraszam do zabawy. :)
OdpowiedzUsuńTo ja jako mama zapamiętam też o tej przestrodze i skorzystam z tej zasady. ;)
OdpowiedzUsuńDodam tylko, że czekając, nie uspakajam dziecka, nie głaszcze, nie przytulam. Po prostu pozwalam mu wykrzyczeć Jego serię decybeli.
UsuńNo człowiek, nawet mały, czasem musi, bo inaczej sie udusi;)
Dopiero jak się zorientuje ze mnie to nie wzrusza, zaczyna słuchać;)
Cały czas trenuję, by zdobyć tę niezwykłą umiejętność, jednak jest to dla mnie jak wiedza tajemna. Mimo to się nie poddaję.
OdpowiedzUsuń