Dziś rano kawa była chyba niepotrzebna, Pierwszy w zupełności by wystarczył.
Od kilku dni chodzi i powtarza: chcę nowe buty, chcę nowe buty, kiedy mi kupisz buty.
Umówiliśmy się wczoraj, że dziś pojedziemy na targ i kupimy te nieszczęsne buciory.
Wstałam rano, usiadłam z kawą do kompa, sprawdzałam pocztę, fb itd. itp. a ten łazi i marudzi: idziemy, pójdziemy, o której, to co, to jak?
Kolejny raz powtarzam: wypiję kawę i będziemy się zbierać, widzisz że jeszcze nieprzytomna jestem.
Finał był taki, że zabrał plecak i szanowne dupsko do szkoły, a ja zostałam z marudzącym Trzecim i Piątym że chcą papa.
Zła jestem bo miałam zamiar sobie bluzkę kupić, więc i on teraz poczeka sobie na buty do wakacji.
Wredna mama :)
OdpowiedzUsuńA co ;)
UsuńOd pewnego czasu wydaje mu się że jest pępkiem świata, trzeba go wyprowadzić z błędu
Beti ja ze swoim mam dokładnie to samo :-) ach te chłopaki ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, sami nie wiedzą czego chcą, a mówią ze kobiety są niezdecydowane
UsuńWkurzył się po prostu, to i wkurzyć matkę postanowił;) Urwanie głowy z tymi dziećmi, co;)?
OdpowiedzUsuń