15.05.2013

Na ostrzu noża

Drugi, wczoraj wieczorem zaszył się w kuchni, po chwili usłyszeliśmy krzyk i płacz.
Co się stało?
Pomysłowe dziecko chciało sobie zrobić bułkę, a że lewa dłoń zabandażowana (nadaje się tylko do obsługi pada) postanowił sobie, w czasie krojenia, przytrzymać bułkę przyciskając ją łokciem do blatu kuchennego.
I bach, przeciął bułkę i skórę na łokciu.
Znów histeria, rana na szczęście na jeden szewek. Ustawiłam łokieć tak, żeby rana była zamknięta i zakleiłam plastrem.
Teraz chodzi z zabandażowaną ręką i z zaklejonym łokciem.

3 komentarze:

  1. No to rzeczywiście pomysłowy chłopak. Wesoło:) Drugi, trzymaj się. Pamiętaj, że jeszcze druga ręka nie naruszona :P

    OdpowiedzUsuń
  2. No ładnie... z taką fantazją to zanim się całkiem ręka zagoi, zdąży sobie resztę kończyn uszkodzić :) Zdrówka Drugi!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ma chłopak szczęście do pecha:( Współczuję i trzymam kciuki za ściąganie szwów (sama pewnie bym się darła, a co!). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń