Stadko wie że lubię kwiaty, ale krzywię się gdy dostaję cięte, które po kilku dniach więdną. Wolę doniczkowe. Chociaż wcale nie jest powiedziane że za jakiś czas nie pójdą w ślady ciętych. Jakoś nie mam ręki do kwiatów. Przesuszam je a później obficie podlewam.
Tym razem stadko się spisało i podarowali mi kwiatek w doniczce. Rosiczkę!!!
Czy to jakaś aluzja???
Wszystkiego Najlepszego Mamusie z okazji Naszego Święta.
Pociechy ze stadek, parek i pojedynczych egzemplarzy.
To będzie niezapomniany Dzień Matki, nowa fryzura starego Trzeciego |
Wzajemnie :)
OdpowiedzUsuńSuperFryzura! o jeee
OdpowiedzUsuńSpoważniało mi dziecko :/
Usuń