21.02.2013

Komnata spokoju

W Naszym kibelku nikt nie czuje się samotny. Jak to w stadzie bywa, zawsze znajdzie się ktoś, kto potowarzyszy podczas tego wysiłku. 
Ja już doszłam do perfekcji w załatwianiu sprawy zanim reszta się zorientuje. Ale nie wszyscy członkowie Stada są tak uzdolnieni.
Trzeci przesiaduje na tronie najdłużej, pewnie dlatego że Piąty w tym czasie sprawdza ile jeszcze jest prania w koszu, ile papieru na rolce, ile szamponu w butelce. Chyba przez to nie potrafi się skoncentrować na priorytetach a czasami nawet zapomina w jakim celu zajął to dostojne miejsce.
Po wszystkim standardowo wykrzykuje rymowankę:
Maaaaamooooo, zrobiłem kuuuuupe, wytrzyyyyj mi duuuupe!!!
Idę do komnaty spokoju, Trzeci czeka już wypięty, chociaż ma zakaz schodzenia z tronu bez asekuracji, w celu uniknięcia grafiti na desce. Co gorsza Piąty stoi za nim z przepychaczem do zlewu skierowanym w Jego dwa poliki!!! O matko!!!
Chyba stwierdził że za długo zajmuje tron i chciał mu pomóc, fundując ciśnieniowe czyszczenie okrężnicy.

5 komentarzy:

  1. Beti uwielbiam Cię czytać :-) Twój blog to najlepszy sposób na poprawę humoru :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty to jesteś ekspresowa.
      Masz jakiś radar wyłapujący nowe posty? ;)

      Usuń
  2. Kochana jak się ma na swoim blogu odnośnik do Matki Stadka to się jest ekspresowo. A zresztą od dwóch dni z kawą czekałam na nowy post :-) Się sprawdza, się wie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Posikałam się ze śmiechu!!! Przy wielu postach pękam, płacze albo padam ze śmiechu ale tutaj moje zwieracze nie wytrzymały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reakcja adekwatna do poruszanego tematu.
      Jestem w stanie zrozumieć ;)

      Usuń