4.06.2013

Mleczko i kakao

Wczoraj, Spółka Sprzątająca Trzeci&Piąty przeprowadzili gruntowne czyszczenie pokoju. Chyba zauważyli że nie byłam tym faktem zachwycona, więc doszli do wniosku, że nie będą już się wysilać.
Tym bardziej że Piąty, jak na prawdziwego faceta przystało, przemęczył się porządkami i postanowił w nocy dostać gorączki. Do temperatury doszły jeszcze jakieś omamy. W pewnym momencie musiałam go po łóżku gonić.
Kiedy w końcu położył się obok mnie, sama o mało nie dostałam zawału. Na roletach zauważyłam przesuwający się cień. To tylko drzewo kołysane wiatrem tak nas przestraszyło.
Rano, gdy z Drugim jeszcze odreagowywaliśmy ciężką noc, Trzeci z powodu braku wspólnika, rozwiązał Spółkę Sprzątającą i utworzył Jednoosobową Firmę brudzącą.
Wszystko wyglądało jak na poprzednim obrazku, tylko zamiast mleczka do czyszczenia użył kakaa.

3 komentarze:

  1. Kakao? Może to jakaś nowa metoda?

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj mamo stadka :) Przeczytałam "od deski do deski"wszystkie wpisy. Czasem jakbym czytała o swojej gromadzie , ciut większej ( stan liczebny 2+7 ). Moje pociechy, to raczej tak zespołowo przy sprzątaniu nie działają, powiedziałabym ,że niezależnie i zmianowo, czyli " ja już sprzątałem, teraz niech on sprząta!!!" Natomiast świetnie się sprawdza bałaganienie zespołowe, tu są wszyscy dziwnie zgodni co do tego, że samemu to żadna frajda ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Aneto w moich skromnych progach, rozgość się proszę ;)
      A co do porządków, zmianowe sprzątanie to występuje u najstarszej dwójki. A bałagan robi się sam.
      Pozdrawiam ;)

      Usuń