Kocham Cię rano, kocham wieczorem, w południe w północ. Kocham we wtorek w sobotę w czwartek w środę w niedziele tylko dla Ciebie czasu mam wiele. Kocham Cię zimą kocham Cię w lecie, kocham jak nic innego na świecie...
To pierwsza wiadomość jaką dziś dostałam od męża.Często zastanawiam się, czym sobie zasłużyłam że mogę dzielić życie z takim człowiekiem. Człowiekiem który codziennie sprawia że czuję się złą żoną.
Tak, jestem zła. W nocy, gdy nie słyszę płaczu dzieci, bo on przy pierwszym jęknięciu już przy nich stoi, szuka smoczka pod łóżeczkiem, podaje soczek, przewija.
Tak, jestem zła. Rano, gdy mnie nie budzi, a sam wstaje robi mi kawę, podaje śniadanie Czwartemu, ubiera go i cichutko wychodzą z domu.
Tak, jestem zła. Popołudniu, gdy wraca z pracy, zmywa po obiedzie a później robi nam kawę.
Tak, jestem zła. Wieczorem, gdy położymy dzieci do łóżek, On jeszcze robi mi pyszne kanapki.
Tak, jestem zła. W weekendy, gdy każe mi siedzieć a sam idzie wycierać sień.
Tak, jestem zła. W każdy dzień kiedy nie idzie do pracy i pozwala mi spać do południa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz